Łukasz Majewski

Łukasz Majewski

Nic z tych rzeczy

Opuszczam cię spojrzeniem,
Ciałem,
Słowem.
Przekrzywiam zbyt jednoznacznie
Duszę,
Głowę.

Tuzin pudełek startych,
Po kredzie, od gry w klasy.
Byś zdobył się na powrót
Do dzieci,
Tych nie naszych.
Okręgi, serca, pętle,
Zaklęcia na pół ściany,
To wciąż
Za mało, by
Być sobie pisanym.

Opuszczasz mnie skinieniem
Ramion,
Powiek.
Przekrzywiasz zbyt jednoznacznie
W myślach,
W mowie.

Tuzin pudełek startych…

Gdy już się przyzwyczają
Do siebie nasze plecy,
Czekajmy, wierzmy, żyjmy
I nic z tych rzeczy.