Łukasz Majewski

Łukasz Majewski

Refleksja antykopertowa

Napisać chciałem do Ciebie list,
Taki zwyczajny prosty.
O tym, w czym konsekwentnie tkwię
I o tym, jak palę mosty.

Napisać chciałem, co kryje się
W mej pełnej marzeń głowie
I o tym, co skończyło się
Po nieprzemyślanym słowie.

Jak stołu blat rozkosznie drwi,
Gdy przysiąść się pozwoli
I jak butelka w ręku drży,
Gdy świt mnie z niej wyzwoli.

O tym, jak walczyć co dzień chcę,
Bo ciągle jest żyć po co
I o tym, jak poddaję się,
Gdy strach przychodzi nocą.

Za słowem słowo w liście tym
Sens gubiąc się zagnieżdża,
Więc kartkę drę na nowej już
Jest tylko zwrot “Przyjeżdżam”!