Łukasz Majewski

Łukasz Majewski

Przyjdę wnet (Vlasta Redl)

Tu jest mój dom, bezpieczny krąg, ostatnia przystań
Moich miłości, mojej pychy, każdej z bied
Tutaj są świece, książki wszystkie
Tu mam garnek, tutaj łyżkę
Tu wisi klucz, jak zechcesz - wróć, przyjdę wnet

Tu rośnie las, wrzosy po pas, tam północ woła
Ścieżką, która horyzontu wieńczy grzbiet
Za nim jest Zlin, od niego blisko
Jest już Melbourne, San Francisco
Nim ruszysz w świat, usiądź, a ja przyjdę wnet

Tam leci ptak, niechybny znak burzowej chmury
By słońce wyszło, starczy tylko zrzucić bieg
Tutaj masz widok na Kokorzyn
A z tych okien ujrzysz morze
Tutaj jest gin, lód pływa w nim, przyjdę wnet

Tu stoi stół, herbaty pół róg kartki trzyma.
Możesz bliskich wskrzesić piórem jeśli chcesz
Utknąć z tymi co odeszli
Nazbyt prosto w takiej pieśni
Co słów i nut, na sztuczny miód, zlepkiem jest